wtorek, 21 lutego 2017

Delikatności nigdy za dużo

Albumik, który powstał jako przeciwwaga dla albumu Serca dwa. Chociaż i jeden i drugi doskonale się sprawdzi jako powiernik ulotnych chwil. Papiery UHK Gallery (nic nie poradzę, że bardzo je lubię). W ruch poszła stara książka, stempelki, kredki akwarelowe, gesso i sporo koronek. Plus tagi, żeby pisać, pisać, pisać...o tych chwilach.









































Pracę zgłaszam na wyzwania:





                                                              Wyzwanie #28 - Ulotne chwile







Pozdrawiam serdecznie:-)

4 komentarze:

  1. to piórko na okładce wygląda jakby leciało w chmurach! to chyba przez te koronki :)
    dziękuję za udział w wyzwaniu Diabelskiego Młyna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały album na ulotne chwile ;) Dziękuję za udział w wyzwaniu Diabelskiego Młyna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja także lubię te papiery ;) Albumik bardzo twórczy, ślicznie wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny album!!
    Dziękuję za udział w wyzwaniu ScrapAndMe :)

    OdpowiedzUsuń